W meczu 33. kolejki Championship drużyna Plymouth podejmowała ekipę Leeds na stadionie Home Park. Spotkanie, które odbyło się 17 lutego 2024 roku o godzinie 12:30, zakończyło się zwycięstwem gości 2-0. Już w pierwszej połowie Leeds objął prowadzenie, utrzymując je do końcowego gwizdka sędziego.
Podsumowanie meczu Plymouth - Leeds: 0-2
W dniu 17 lutego 2024 roku na stadionie Home Park odbył się zacięty mecz pomiędzy drużynami Plymouth i Leeds. Goście z Leeds wygrali to starcie 2-0, zdobywając cenne trzy punkty na wyjeździe. Bramki padły kolejno w 10. minucie, kiedy to W. Gnonto z Leeds ustalił prowadzenie dla swojej drużyny, asystującemu G. Rutterowi, oraz w 72. minucie, kiedy to G. Rutter zdobył bramkę na podanie J. Piroe. Wynik do przerwy wynosił 0-1, a ostatecznie Leeds zapewniło sobie zwycięstwo 0-2.
Początek meczu był intensywny, obie drużyny starały się narzucić swój styl gry. Plymouth próbowało kontrolować środek boiska, ale to Leeds zdołało skutecznie wykorzystać swoje okazje. W 10. minucie W. Gnonto strzałem głową pokonał bramkarza Plymouth, dając prowadzenie swojej drużynie. Gospodarze starali się odrobić straty, ale defensywa Leeds była dobrze ustawiona.
Druga połowa to dalsza walka obu drużyn o kontrolę nad meczem. Plymouth starało się odwrócić losy spotkania, jednak to znów Leeds było bardziej skuteczne. W 72. minucie G. Rutter podwyższył prowadzenie dla gości po zagraniu J. Piroe, a Plymouth musiało zaakceptować porażkę.
Spotkanie nie obyło się bez emocji. Obie drużyny otrzymały żółte kartki - dla gospodarzy w 38. minucie Adam Randell oraz w 53. minucie Lewis Gibson, a dla gości w 88. minucie Joe Rodon. Czerwonych kartek nie było, ale dyscyplina także odgrywała istotną rolę w tym meczu.
Atmosfera na stadionie była gorąca, kibice dopingowali swoje zespoły do końca. Mimo starań Plymouth, to Leeds wyszedł zwycięsko z tego starcia. Następne mecze dla obu drużyn będą kolejnym sprawdzianem ich umiejętności - Plymouth zmierzy się z West Brom, Middlesbrough i Ipswich, natomiast Leeds czekają starcia z Leicester, Chelsea i Huddersfield. Po dzisiejszym meczu jedno jest pewne - emocje w Championship nie maleją, a każde starcie to niepowtarzalna szansa na triumf.